SIEGE

Bogal · Gość

Coz musze napisac cos bo sie bardo wkurwilem... Chodzi mi o ten ieszczesny siege. A wiec coz wyszlo jak wyszlo czlowiek sie napocil, staral ze wszystkich sil, a na sam koniec sie okazalo iz egoon zawarl "umowe" z archeonem iz zamek ma byc ich... Oczywiscie nikomu wczesniej z ally niie powiedzial, tlumaczy sie glupio ze mu z glowy wylecialo... co dla mnie jest zenujace no bo w koncu jak na hooj bronilismy tego zamku? Wiem ze to nie tylko moje zdanie, ale chcialbym uslyszec wypowiedz reszty klanoiwiczow.

Piekny Wutang :P · Gość

Bogal

Wszystko się jasno i klarownie wyjaśniło. Umowa była, a że ego0N nam ani nikomu z klanów nie powiedział o niej to był jego błąd którego obiecał już nie powtórzyć. Pewnie myślał że mniej osób by przyszło na siege,gdybyśmy wiedzieli że to nie my zdobywamy zamek, a jako jedne ze słabszych ally musieliśmy się jakoś pokazać przynajmniej.

Cornelius · Gość

cały ten siege to była jedna wielka parodia! najpierw wyglada to jak all vs. greenhorns gdzie all chca zdobyc zamek, a gdy ktos tego dokonal (tu akurat nasze ally) wszyscy bija nas krzyczac zdrajcy!? ciekawe jak by sprawa wygladała jak by to juz na wstepie zamek zdobył Acheron?? jezeli naprawde byla jakas umowa to ego0n sie nas faktycznie niedoinfomowal, a gdy mielismy my zamek to stwierdzenie było "lać wszystkich" a po chwili jeszcze cos innego. jakos nie widze tu konsekwencji!? (miał chwilowe przycmienie czy jeszcze cos inego?) ogolnie wydaje mi sie ze przy takich układach członkowie ally powinni o tym wiedziec!

No starczy tego bo przezywam to na nowo Cool

edit: wu jezeli jest tak jak mowisz to to nie byl układ ale jakas fest konkretna konspiracja. ale skoro mowi ze sie to byl jednorazowy blad to mu wybacze Very Happy